Odnoga Cferd

Reena

Ta odnoga jest bardzo kręta, szybka, i płytka z kamienistym dnem. płynie przez łąkę na której rosną kwiaty i krzewy, głównie bzy.

Reena

Weszła sobie i usiadła w cieniu dość dużego bzu.

Sella

Przybiegła i napiła się wody z rzeki.
- Hejka. Co tam?

Reena

- Cześć.. - powiedziała niechętnie otwierajac oczy na aktualny skwar. - Nic.. a tam?

Sella

- Spokój... i nuda. Taki skwar, że mogę przez cały dzień nie wychodzić z groty.

Reena

- Haa... Ty to masz przynajmniej grotę i koło niej wodę... Ja mam legowisko na pustyni, daleko od wody, i tam., gdzie jest zawsze najcieplej.

Sella

- No tak. Mam też zdechłe rybki... nie mogę sobie przypomnieć kto je zabił... A co u mężulka?

Reena

- Hahahah. - roześmiała się xd. - Po uratowaniu mnie poszedł sobie i tyle go widziałam.. - mruknęła wstając neichętnie. - Zapolujemy na coś?

Sella

- Nie wiem... Na co masz ochotę?

Reena

- Moze jakaś młoda sarna? - zapytała oblizując się, była głodna (właściwie to od miesiaca, czyli nigdy nic nie jadła xd)

Sella

- Ok. To gdzie polujemy? - powiedziała ziewając - A tak wogóle gdzie są wszyscy?

Reena

- Nie wiem. - zasmiałą się i rozejrzałą po okolicy. - Gdzieś tutaj jest żarcie.

Sella

- No tak...

Reena

- Taa.. - powiedziała i powędrowałą w krzaki. Też ci los! Wilczyca nawet sobie i pobiega, i dobrze, bo jest upał. A czemu nie pobiega? Bo w krzakach znalazła ledwo żywego, pewnie porzuconego małego jelonka. Zwierzątko nic sobie nie zrobiło z obecności drapieżniczki, było słabe.
- Sellka! Chodź tu, mamy obiad! - zawołała radośnie i delikatnie wyciągnęła z pod krzaków jelonka i zaciągnęła go pod bez.

Sella

- Smacznego!!! - powiedziała po czym odsunęła się od jelonka - Możesz jeść pierwsza, jakoś nie mam apetytu...