Jaskinia trędowatych

Reena

Straszne miejsce. Jest ona schowana gdzieś w gęstym i zacienionym lesie. Podobno wilk który do niej wejdzie ma małe szanse na wyjście, dzieje się to dlatego, że chodzą plotki o przekleństwie tej jaskini. Jak sama nazwa mówi, mogą znajdować się tam 'trędowate', czyli ohydne, potwory.

Black Whisper

Wszedł, rozglądając się.

Reena

Weszła, trochę tu ciemno było, już słońce zaczynało zachodzi, więc się niepokoiła.
- Ty pierwszy. - powiedziała, tchórz. xd

Black Whisper

Zaśmiał się i wszedł dalej do jaskini, węsząc. Czuł tylko okropny zapach zgnilizny.
- Fu... - wywrócił nosem.

Reena

Szła tuż za nim ze zjeżoną sierścią.
- Bleee... - nie spodobał się jej ten zapach. Z wnętrza jaskini dobiegały ciche szelesty. Nagle jakieś światełko mignęło w ciemnościach.. O.o

// sama sie boję jak to piszę xD

Black Whisper

Uśmiechnął się i skoczył w ciemność.
- Ha ha! - śmiech szaleńca xD. Złapał coś. - O, kurde...

Reena

To 'coś' było miękkie i oślizgłe. Wtem w cienia wyszedł człekowaty stwór, którego puste, białe oczy lekko świeciły (latarka xd). W paszczy, krzywej nieubłaganie, miał kilka rzędów małych, ostrych kłów. Jego skóra była obrzydliwie biała i żylakowata, pokryta śluzem. Nie miało to żadnych włosów.
Potwór wydarł się na wilka. Zaś Reen... pisnęła z lękiem i obrzydzeniem.

Black Whisper

Spojrzał na stwora.
- Co się drzesz? - wstał z ziemi i spojrzał na to, na czym leżał. - Brzydal... Ty bierz se tego małego, a ja tego dużego, ok?
Spojrzał na lekko przestraszoną wilczycę.

Reena

- Nnnnie!!!! - krzyknęła i wypadła z jaskini. Była dzisiaj w istnie kobiecym humorze, dziś nie mogła wytrzymać w tej okolicy. xd

Black Whisper

- Ach, te kobiety... - westchnął i wyszedł za nią. - Myślałem, że będzie zabawa...

Reena

Zawiódł się? Rozczarowany? Wilczyca stanęła w bezruchu na kilka sekund po czym odwróciła się do niego z diabelskim uśmieszkiem.
- A będzie, będzie. - mruknęła sapiąc i nagle w biegłą do jaskini. Po kilku chwilach potwór wyleciał z impetem z groty a za nim wilczyca, obrzydzona że to dotknęła xd.

Black Whisper

- Yeeeah! - wrzasnął i wbiegł do jaskini, jak na skrzydłach. Rzucił się na pierwszego z brzegu stworka i go ugryzł. - Fuuc... To jest... Bleee!
Zaczął go gonić.

Reena

Zdobyła się na to. Zaczęła gryźć i szarpać ogłuszonego walnięciem o drzewo stwora, tak, że za kilka chwil nie żył.... I był jeszcze ohydniejszy.
- Fuuuuuuuuj!!! - krzyknęłam i zaczęła pożerać korę z drzew, patyki, szyszki żeby zabić ten smak.

Black Whisper

Skoczył mu na głowę.
- Na barana, na barana! - śmiech xD. - Wio, dziadziusiu, wio!
Stwór się zbuntował i zrzucił go.
- Hej, miałem ci dać kostkę cukru!

Reena

- Blaaaack?! Nie pomogę Ci! - krzyknęła do jaskini, jednak w końcu tam weszła i szukałą go. xd