Zamarznięte morze

Zuzu

- Życie. - prychnął.

Emily

-Jak każdego. - szepnęła.

-Nie chcę cię martwić ale w tych wodach buszują walenie i rekiny tygrysie. - odparła z pogardą, po czym skoczyła na krę i położyła się.

Zuzu

- Poradzę sobie. - spojrzał na nią znudzony.

// zw o b i a d e k . X D

Zuzu

// bd. za 10 - 20 min .

Emily

-Zobaczymy. - odparła po czym wstała i zaczęła przyglądać się zamarzniętemu morzu. Jakaś wielka, czarna i dziwna kreatura pływała pod nimi. Wilczyca ugięła się na łapach po czym trochę zdziwiona stanęła w bezruchu.

//Spoko xP

Zuzu

- Umm. - zauważył stwora.

// ty tylko jesteś na tej krze czy ja i ty . ? ; p

Emily

//Ja xd. Ty jesteś na 'większej krze', takiej wyspie ( zamarzniętej)

-No widzisz. - powiedziała.

-Już przylazło to dziadostwo. - krzyknęła po czym zanurzyła łapę w wodzie. Nienawidziła jej, lecz musiała.

Zuzu

Spojrzał na nią.

- Niech Cię. - powiedział po czym wskoczył na krę.
Odgarną śnieg z lodu tak że było widać potwora.
- Ło Jezu. - zaczął machać łapami.

ni ma śniegu, poza tym nie wiem skąd wzięliście krę w te upały x d jest tylko lodowiec

Emily

-Pff, bać się rekina tygrysiego !?. - zawołała po czym wskoczyła do wody, była lodowata lecz słońce ciągle świeciło.
Wynurzyła głowę z wody.

-Chcesz mi pomóc ? To twoja ostatnia szansa za chwile ten rekin już nie będzie żył. - powiedziała.

Po chwili coś chwyciło ją za ogon i wciągnęło pod wodę. Wadera nawet nie zdążyła nabrać powietrza.

Zuzu

Zaskoczony odwrócił się w stronę wody.Wskoczył do wody. Ugryzł rekina w pysk a ten puścił wilczycę. Szybko płyną do góry . . . Widział światło a w pysku trzymał wilczycę.Wynurzyli się. Położył ją na lodzie i się w nią wpatrywał.

Emily

Zakaszlała wypluwając wodę.

-Dzięki. - odparła dziwnym głosem.

-Wiesz może chodźmy w jakieś bezpieczniejsze miejsce, z dala od 'mutantów'. - mruknęła.

Zuzu

Nic się nie odezwał. Był na nią obrażony.Położył się i zamoczył łapę w lodowatej wodzie.

lato jest! xd

Emily

-Niech zgadnę, obraziłeś się na mnie ?. - mruknęła.

Wskoczyła do wody i tropiła rekina. Gdy była blisko niego zatopiła kły w jego karku. Zabiła go ze złości. Teraz miała tyle siły ze mogłaby podnieść lodowiec. Wypłynęła z rekinem obok lodowca, położyła go tam i znowu skoczyła na krę, na której przebywał basior.

-To może być dowód moich przeprosin ? . - powiedziała.

Zuzu

- Nie przyjmuję " łapówek ". - popchnął martwe ciało.
- I jestem najedzony. - odparł ciepło by wilczyca się nie gniewała.
- Chyba masz rację , czas się przenieść.- mówiąc to wstał i powędrował na przód.

// równiny.

Emily

//Lasy -- > Las dębowy

Wyleciała.