Korytarze

Emily

Gdy zostało już tylko parę pająków wilczyca już nie miała siły i położyła się na ziemi gdyż furia zużywa bardzo dużo energii. Szepnęła tylko pewnie jej ostatnie słowa.

-Pomocy ....- szepnęła do uciekających wilków.

Jason

- Reena - gdzie mamy teraz iść?? - spytał się niespokojnie.

Jason

- Pomóżmy jej - odparł Jason - i migiem biegł do Emily.

Mitsurugi

Drużyna uciekał jak najszybciej mogła. Pościg był tuż za nimi. Nagle z grupy pająków wyłonił się ich przywódca był 20 razy większy niż dorosły osobnik. Ledwo mieścił się w wąskich olbrzymich korytarzach.
- Do ataku moje maleńkie.
Po jaskiniach rozległ się jego głos. [/quote]

Reena

Stanęła nagle pozostawiając na podłodze ślad pazurów i obróciła się. Widząc Emily którą pająki już chciały obłazić poleciała szybko ku niej i całą siłą wrzuciła na plecy, znowu dołączyła do Jasona.
- Daleko! - krzyknęła i pobiegła dalej.

Jason

Bierze ją na plecy, i ile sił w nogach, biegł w stronę Reeny.

Emily

Otworzyła oczy. Widziała ogromnego wielkiego pająka tuż za nimi.

-Nie pokonamy go !. - szepnęła.

Jason

- Kurcza - ile jeszcze będzie tych pająków??

Reena

Gdy tak niosła wilczycę na spółkę z Jasonem obejrzała się do tyłu i przyspieszyła jeszcze bardziej.
- Help!!

Jason

- Reena - widzisz ten trójkąt??

Mitsurugi

Po kilku minutowej ucieczce, dotarli w końcu do rozwidlenia. Lecz mapa kłamała zamiast dwóch rozwidleń był ich około siedem. Krasnoludy zrobiły nieprzyjemną niespodziankę wilkom. Wtedy z jednego z tuneli wyłoniła się znajoma postać.

Emily

-A jeśli na końcu tego korytarza jest artefakt ? Trzeba pokonać tą bestie. - powiedziała poważnie po czym skoczyła z grzbietów Reeny i Jasona na własne łapy.

-ehh...Dam radę iść. - powiedziała po czym dorównała kroku Reenie i Jasonowi.

Emily

Wyostrzając wzrok powiedziała.

-Kto to !?. - spytała.

Agares

Wychodząc z jednego z tuneli zauważyła pozostałe wilki. -Lye- przywitała ich. -Wiem jak mamy wyjsć z tego labiryntu.- podeszła do pozostałych.

Reena

Stanęła przed rozwidleniami.
- Aaach! Co teraz?! - wtem spojrzała na Sakidę. - Lye! Którędy, szybko błagaaam!