Góry Khaz Modan

Reena

Ośnieżone, skaliste szczyty, poprzecinane siecią lodowych jaskiń. Gdzieś pomiędzy nimi znajduje się opuszczone obozowisko krasnoludów, lecz czemu się wynieśli...?

Reena

Biegła tunelem który z czasem stał się zimny i lodowy. W końcu wybiegła na półkę skalną i prawie spadła O.o
- Co teraz? - spytała widząc że nie ma stąd ucieczki.

Agares

Wbiegła od razu za Reeną i prawie by się poslizgneła.

Emily

Wybiegła z tunelu i nagle znalazła się koło Reeny. Spojrzała w dół i powiedziała.

-Nooo wysoko tu. - powiedziała.

Jason

- Nic, podążamy za mapą - odparł Jason, zauwawszy obecność Reeny w górach.

Emily

-Sakida ! Po co nas tu przyprowadziłaś ?. - krzyknęła.

Mitsurugi

Klimat w tych górach był szczególnie niesprzyjający. Wiatr wiał tu tak mocno, że mogłby porwać młodego wilka. Nagle znów ten ryk. Ten sam co na równinie.

Agares

-Bo tak mi kazano- odpowiedziała wdrapując sie na półke . Staneła koło Reeny.

Emily

-Znowu ten ryk !. - krzyknęła.

Emily

-Ale tu nic nie ma. - krzyknęła znowu a wiatr wiał jej w oczy i nic nie widziała bo grzywka jej zasłaniała.

Jason

- No pięknie - i gdzie ten artefakt??

Reena

Stuliła uszy i spojrzała na mapę trzymając ją mocno by nie wyleciała.
- Pod tą górą powinno się znajdować jakieś obozowisko czy coś takiego... - powiedziała i spojrzała w dół. - Mam pomysł. Ja zniosę na dół Emily a Ty Sakida, Jasona.

// no, bo Emil biedna już nie ma skrzydełek ;< xdd

Emily

//Dorysuje sobie Very Happy

xD

-Ok. - zgodziła się.

Agares

-Ok- podeszła do basiora, wleciała mu na grzbiet i zaczeła trzymać go łapami.

Reena

// łok xd

Weszła pod Emily i wyprostowała się, przez co wadera znalazła się na jej grzbiecie. Jednym ruchem skoczyła w dół.