Las

Jason

- Seku - przywitał się. - Masz jakiś cel na oku??

Emily

-Może jakiś łoś ? Albo niedźwiedź ? . - spytała.

Jason

- Eee... ja tu widzę dwa jelenie - uśmiechnął się.

Emily

-No to dobra, jeleń. - Zapoluj na niego. - powiedziała.

Jason

Jason ostrożnie podchodzi do jeleni, aby ich nie płoszyć. W końcu wyskakuje z krzaków i... atakuje na jelenia, dusząc go. Po chwili zawołał:
- Emily - łap tego drugiego, bo Ci ucieknie!! Wink

Emily

-Po co ? Przecież to i tak tylko zabawa. - powiedziała.

Harvey

- Lye - uśmiechnął się i usiadł sobie gdzieś z boku. - Widzę, że polowanie ktoś tu urządza?

Emily

-Lye. - przywitała się. - Raczej tak. - odparła.

Harvey

Uśmiechnął się do wilczycy.
- Można się przyłączyć?

Emily

-Pewnie. - powiedziała i odwzajemniła uśmiech.

Harvey

Przyczaił się na jelenia. Po chwili całym swoim ciałem rzucił się na zdobycz, topiąc kły w szyi ofiary. Po chwili jeleń już padał...

Emily

-Niezły jesteś. - pochwaliła go.

Nagle w powietrzu poczuła kuszący zapach. Zza drzewami był łoś. To on tak kusił zapachem. Postanowiła na niego zapolować. Przyczołgała się trochę bliżej i podeszłą do jakiegoś krzaka. Skoczyła na łosia i wbiła swe kły w jego kark. Po chwili już nie żył.

Harvey

- Dziękuję, ty też jesteś dobra - uśmiechnął się do wilczycy.
Zaczął jeść swą zdobycz, zaczynając od szyi.

Emily

-Taki łoś to dla mnie drobiazg. - mruknęła i rozpruła łosiowi brzuch i oderwała nogę.

Zaczęła jeść mięso z uda.

Harvey

Uśmiechnął się znów. Zjadł całe mięso z szyi, przeszedł do piersi.
- Jestem dziś głodny jak wilk - znów szeroki uśmiech.