Las

Emily

-Nie dziwię ci się. - zaśmiała się spoglądając na basiora.

Oderwała drugą nogę i zaczęła zjadać mięso.

Harvey

- Heh - zjadł większość mięsa z jelenia. Usiadł obok niego i ziewnął. Zaczął zlizywać krew z pyska i łap. - A tak w ogóle, to smacznego.

Emily

-Dziękuje ii nawzajem. - powiedziała z uśmiechem.

Wadera była wybredna i zjadła tylko te dwie nogi, resztę zostawiła. Zaczęła oblizywać pysk.

Harvey

Całkiem już umyty spojrzał znów na jelenia. Ugryzł jeszcze raz, brudząc znowu pysk.
- No cóż.. Dobre było - uśmiechnął się kiedy przegryzł ostatni kawałek. Znów oblizał pysk i się przeciągnął.

Emily

Położyła się.

-I to jak. - odparła.

Reena

Zza drzewa wyglądnęła postać ubrana w czarną szatę, poprzecinaną i 'nakropioną' żółtymi, czerwonymi i pomarańczowymi wzorami.

Harvey

Położył się na plecach, patrząc w niebo.
- Ładnie dziś. I ciepło.

Emily

-Noo, wyjątkowo piękny dzień. - odparła

Czując w powietrzu dziwny zapach szybko podniosła się na łapy.

-Ktoś ty ? - warknęła na przybysza.

Harvey

Przewrócił się na bok, obserwując wilczycę i węsząc. Miał ironiczny wyraz pyska, wszystko go bawiło. No cóż, taki już był...

Reena

Postać wyszła zza drzewa.]
- Witaj. - powiedział poważnie.

Emily

Poważnie patrzyła na to coś.

-Witaj. - powiedziała ponuro.

Harvey

Usiadł i przybrał poważny wyraz pyska. Nie chciał się wcinać w rozmowę.

Reena

// ej, zedytowałam już posta, bo nie mogłam znaleźć opcji przekreślenia xd.

No nie ma co,wilczyca jeszcze nie bardzo mogła go poznać, bo miał narzucony kaptur na łeb.

Emily

-Czego chcesz. - krzyknęła do tego kogoś/czegoś.

Harvey

Wstał i wyprostowany wyszedł z lasu, zostawiając ich samych.