Kamienista plaża

Mitsurugi

Szedł plażą, gdy zauważył zgromadzenie.
- Joł joł wszystkim co się dzieje??
Zapytał po jego wesołej nader minie można było wywnioskować, że przed chwilą palił zioło.

Reena

- Niech spróbują xD. - mruknęła.
- Hej. - przywitała Płomiennego xd.

- Mhmhmhm.

// hahah xd koffam ;**

Ryeka

Samka uwolniła (ale tylko kawałek) przybysza, by mógł oddychać i coś powiedzieć.
- No to możemy go tam wsadzić - mruknęła i spojrzała n męża Ree.- Witaj - powiedziała do Mitsu.

Reena

- No to do dzieła. - zaciesz. xD

- Niieee

Ryeka

Wilczyca zanim zeszła pomyślała.
- Ale jak z niego zejde, a on ucieknie? Trzba go związać! - z serii ,,Gienialne Kminki" xD

Mitsurugi

- Eeejjj cooo wyyy robicieee tej bieeednej saaaarniee xD
Powiedział Mitsu kompletnie upalony i po chwili zaczał śmiać sie tak głośno, że nie mógł złapać oddechu.

Reena

- Sarnie?! O.o

- Oke, to Ty zejdź, ja go potrzymam i go zwiążesz. - przytrzymała męża. xd

Mitsurugi

- Oooo choleraaaa taaaa saaarnaaa gaaadaaa, aleeee jaaaazda!
Wybełkotał basior i znów zaczął się śmiać

Reena

// ps: od kiedy to sarna jest różowa? xdd

- Hahaha xd

Ryeka

Samka spojrzała na Mitsu ze zdziwieniem.
- Powinieneś stanowczo mniej ćpać - mruknęła z dziwną nutą w głosie. Poleciała gdzieś dalej na wydmy i zerwała długi pęd, który był wystarczająco wytrzymały. Znów wróciła do przybysza i zawiązała go naokoło - Już. A jak on w ogóle ma na imię? - spytała xd.

Reena

Puściła go.
- Eeee... Mąż, jak masz na imię? xd

Cisza. O.O

Mitsurugi

- No jak to jak?? Sarna xD
Powiedział wilk już normalnie, chyba zioło powoli traciło swój efekt

Ryeka

Wilczyca podeszła do przybysza i zmarszczyła brwi.
- Gadaj! Bo przywiążemy cie do słupa, a między nogami zasadzimy bambusa. Zobaczysz jak słodko rośnie. O_o - wilczyca pogroziła ^^"

Reena

Wytrzeszczył oczy.
- Co za uprzejmość... - uśmiechnął się ironicznie.

- No weź gadaj!

Mitsurugi

- Ejjj mów bo Cię zjem, a ostatnio nic nie jadłem.
Powiedział groźnie wilk, i w tym samym momencie obliznął się swym długim językiem, a oczy zapłonęły żywym ogniem.