Plaża

Patrix

Wbiegł do wody zza krzaka. Sam nie pamiętał jak tam się znalazł, być może dostał udaru ?
Nie wiedział że woda będzie aż tak zimna więc w pół zapiszczał. Gdy zobaczył innych zamarł w bezruchu.
- S,Seku...
Przywitał się i odwrócił głowę, najchętniej by się teraz utopił, ze wstydu.

Reena

- Oj nooo. - jęknęła głośno, by usłyszał je poprzez szum wody. - Nie gniewaj się. - uśmiechnęła się szeroko i otrzepując się kolejny raz z wody, poszła za nim.

Black Whisper

Wyszedł w końcu z tej lodowatej wody i otrzepał się mocno, stojąc już na piasku. Wszystkie krople odleciały od niego we wszystkie strony. Machnął mocno ogonem, chcąc jeszcze wytrzepać swoją wielką kitę. Oblizał nos i spojrzał na nią ponownie z brzegu.
- Cholernie zimno - odmruknął i odbiegł wolno od wody.
Położył się na plaży, obserwując wilczycę.

Reena

- Hej. - powiedziała Patrixowi.
Podbiegła do i Blacka i znowu pacnęła go w ucho. Wywaliła jęzor i wytarzała się w piasku, potem wstała, cała nim oblepiona i przeskoczyła wilka, a potem znowu i znowu.

Black Whisper

Przewalił się na plecy i również wywalił jęzor na bok. Wyciągnął łapy, jakby dopiero co wstał i zaczął lampić się w gwiazdy.
- Nie zmęcz się - poradził, obserwując kątem oka skoki wilczycy.

Reena

- A co mam robić? - stanęła na ugiętych tylnych nogach, jakby nie do końca usiadła.

Black Whisper

- Nie wiem - odparł, znów patrząc w gwiazdy.
Miał po tej kąpieli sieczkę zamiast mózgu i nie chciało mu się myśleć. Chodziły mu po głowie lody bananowe.

Reena

- Jest już zimno i jest już ciemno i jest już noc. - wymieniła i zaczęła tupać w piasek w rytm TBP (XD).

Black Whisper

- Zaiste - odparł, wsłuchując się w rytm muzyczki.
Przekręcił się na bok i spojrzał na nią. Wstał powoli i uśmiechnął dziwnie, wyszczerzając wszystkie zęby. Machnął ogonem dwa razy i skoczył w jej kierunku, łapiąc ją delikatnie za ucho i powalając na ziemię.

Reena

Przekręciła się na grzbiet machając łapami w powietrzu.
Zapadła ciemność, tak samo jak wczoraj, teraz znowu wzrok praktycznie przestał się liczyć.
Złapała go łapami za szyję i nie chciała puścić.

Black Whisper

Wyszarpał trochę jej ucho, po czym je puścił.
- Kuźwa jak ciemno - mruknął i rozejrzał się szybko. Później skierował wzrok w jej stronę, choć ledwo ją widział.
Zapomniał, co miał zrobić.

Reena

- No. - przytaknęła krótko. Wstała, strzepała z siebie piasek i poszukała wzrokiem mrocznego zarysu Blacka. O, tu jest...

Black Whisper

Poczuł, że wilczyca wstała. Sam się położył na boku i patrzył, jak jej zarys wolno się rusza.
- Co robimy? - powtórzył pytanie, mając cały czas pustkę w głowie.

Reena

- Możemy pobiec wzdłuż plaży i zabić się o jakieś kamienie. - zachichotała.

Black Whisper

- Ciekawa propozycja - odmruknął, zastanawiając się nad tym. - Ale niezbyt pociągająca.
Oblizał nos i zamyślił się.
- Właściwie co teraz nie zrobimy, może źle się skończyć. Ciemno jak nie wiem, niebezpiecznie... - piedzielił z zamkniętymi oczami.