Mały sosnowy zagajnik

Vala

Zanim w ogóle Reena ją dotknęła uskoczyła na bok, skoczyła jej na plecy i wyrwała kilka piórek ze skrzydeł. Odeszła na bok kilka kroków z zadowoloną miną. Wypluła piórka i spojrzała na Fioliolę.
-Witam.
Spojrzała znów uważnie na Reenę.

Reena

Prychnęła, wzbiła się w powietrze i zniknęła w koronach drzew. Nagle z drugiej strony drzew wyleciała Reena, Vala tego już nie mogła uniknąć, z impetem wpadła na nią wgryzając się w szyję. Potem uniosła ją do góry i podrzuciła, nie łapiąc już z powrotem.

Emily

-Ja się jeszcze nie witałam, to powiem Cześć xD - powiedziała do Fiolioli.

Fioliola

-Witam - odezwała się do wilczyc i owinęła swoje łapy ogonem. Jej chrapy poruszały się jak pchełki, raz do góry, raz w dół.

Vala

Upada na łapy starając się jak najbardziej zamortyzować upadek i biegnie między drzewa unikając jakichkolwiek ataków ze strony Reeny.

Reena

Leciała nad drzewami, za Valą. W pewnym momencie, gdy sosny było trochę szerzej, wleciała pomiędzy nie, i, składając skrzydła, skoczyła na ziemię, twardo było ale od razu zaczęła biec. Za chwilę dogoniła wilczycę i chwytając ją za ogon zatrzymała, potem wskoczyła jej na grzbiet, a dokładnie, to skoczyła i odbiła się od jej pyska. Następne co zrobiła to podbiegłą do niej i przewalając się na bok wleciała pod nią i chwyciła za gardło.

Vala

Kiedy Reena złapała ją za ogon natychmiast się odwróciła i ugryzła ją w szyję. Kiedy Reena ją puściła skoczyła na nią, chwytając w szczęki jedno ze skrzydeł i potrząsnęła gwałtownie głową w jedną i drugą stronę.

Reena

Gdy Vala zajmowała się skrzydłem ona rzuciła się na jej bok, i szarpnęła ją mocno. Uznała już, że jest godnym przeciwnikiem, więc wyrwała swoje skrzydło z uścisku Vali i stanęła naprzeciw niej.
- Dobrze, zaliczone, umiesz walczyć. - uśmiechnęła się. Za chwilę wszystkie rany się zagoiły i spojrzała na Emily. - Chcesz jeszcze coś dorzucić?

Emily

-Tak. - Odpowiedziała waderze.

-Jak myślisz? Poradzisz sobie z rangą Alfa Płomieni?

Vala

- Nie, dziękuję. Już i tak to zajęło mnóstwo czasu. Dziękuję i do zobaczenia. Żegnam wszystkich.
Odchodzi.

Reena

Dobrze, żegnaj, jutro powiemy Ci czy zostałaś Alfą. - powiedziała. - Bywajcie. - i wyleciała.

Fioliola

Lekko ruszajac uszami, wybiegła.

Emily

Wolnym krokiem, wyszła z zagajniku za Fioliolą.

Hasco

Przyszedł.Usiadł na polance i czekał na marzycielkę.

Reena

Wleciała cichutko i wylądowała.
- Witaj. Jak się zwiesz? - zapytała pierwsza.